sobota, 21 marca 2015

Toruń (po)ruszony, (po)ruszamy w świat!

Drugie toruńskie warsztaty minęły w takim tempie, że zanim się spostrzegliśmy, chłopaki rozdawali już uczestnikom zaświadczenia... Teraz już tak będzie? Nieustanny niedosyt czasu spędzonego ze wspaniałymi ludźmi na tanecznych harcach? Może by tak jakieś dłuższe warsztaty? Może zajęcia stałe? Toruniu, co Ty na to? ;)

Wszystkim Paniom z serc naszych płyną podziękowania i życzenia, by taniec uczynił Wasze życie bardziej radosnym i naprawdę szczęśliwym!

A wszystkich, których z nami jeszcze nie było, zachęcamy do przeczytania opinii, które już pojawiają się w stosownej zakładce.


1 komentarz:

  1. Jako przedstawiciel szkoły zostałam poruszona, roztańczona, a i rozśpiewana. Nawet teraz nucę melodyje zasłyszane wczoraj, na żywo. Wyobrażacie sobie, warsztaty z muzyka na żywo? Czad. Do tego uśmiechnięta, pełna werwy i zapału prowadząca. Tylko tańczyć, nie umierać. Tymczasem planuję zajęcia na przyszły rok z dzieciakami w szkole i czekam na drugą edycję. No cóż, apetyt na taniec rośnie w miarę jedzenia. Mniam.

    OdpowiedzUsuń